Wigilijne potrawy w przedwojennym Otwocku - część 1 z 3 - Wigilie skromne
W przedwojennym Otwocku, podobnie jak w wielu innych polskich miastach, Wigilia była świętem szczególnie uroczystym. Jednakże, obraz świątecznego stołu różnił się w zależności od zamożności mieszkańców. Dziś przyjrzymy się bliżej skromnym wigilijnym menu, które pojawiały się w najuboższych domach prostych robotników fizycznych, dorożkarzy czy też prostych rzemieślników. Inspiracją do tych rozważań będą dyspozycje zamieszczone przez Elżbietę Kiewnarską w dodatku do Bluszczu z 1926 r. oraz Praktycznego Kucharza Warszawskiego z 1896 r. a także pozycji Dwór wiejski z 1846 r. pod red. Karoliny Nakwaski z domu Potockiej.
Proste smaki, głęboka tradycja
Menu wigilijne w biedniejszych domach było przede wszystkim wyrazem szacunku dla tradycji i chęci przeżycia wspólnego, rodzinnego posiłku. Mimo wyraźnych ograniczeń finansowych, gospodynie starały się przygotować potrawy, które były nie tylko pożywne, ale także symboliczne.
Zatem, co mogło znaleźć się na stole w uboższych domach podczas wigilijnej wieczerzy
Analizując wspomnianą literaturę oraz kierunki wpływów społecznych na kształtowanie się społeczności otwockiej (więcej o tym zagadnieniu przeczytasz tutaj) możemy śmiało przypuszczać że na wigilię jadano :
- Zupy: Dominowały zupy oparte na warzywach, zwłaszcza buraku i kapuście. Często gotowano je na wywarze z suszonych grzybów, co podkreślało głębszy smak zup
- Dania główne: Na stole pojawiały się przede wszystkim ryby słodkowodne, takie jak karasie czy sandacz (wówczas były to tanie ryby). Obok nich gotowano ziemniaki, kaszę i kapustę, często duszoną z grzybami.
- Dodatki: Niezbędnym elementem były pierogi z kapustą i grzybami, a także różnego rodzaju kluski.
- Na słodko: Często podawano proste potrawy deserowe takie jak kompot z suszonych owoców, leguminy owocowe czy też łamańce z makiem.
Dyspozycje wigilijne proponowane przez Elżbietę Kiewnarską, 1926 r. |
Dlaczego takie, a nie inne potrawy?
Wybór składników był podyktowany przede wszystkim ich dostępnością i ceną. Produkty zbożowe, warzywa korzeniowe i ryby słodkowodne były stosunkowo tanie i łatwe do zdobycia. Grzyby z kolei stanowiły popularny dodatek, który pozwalał urozmaicić smak potraw. Jak łatwo zauważyć dominująca była tutaj kapusta, głównie kiszona. Weszła ona do kanonu Polskich potraw wigilijnych z uwagi na jej dostępność. Kapusta była dość tania w uprawie, dawała sporo pożywienia i co najważniejsze łatwo można było ją konserwować poprzez kiszenie.
Symbolika świątecznych dań
Z uwagi na dość radykalne nakazy postu w wigilię potrawy były szczególne i nie jadało się ich poza dniem wigilijnym. Aby nadać im większe znaczenie rytualne jak i celebracyjne, każda z potraw miała swoje symboliczne znaczenie. Barszcz czerwony symbolizował krew Chrystusa, ryby – Chrystusa jako rybaka, a mak – obfitość.
Podsumowanie
Wigilie w najuboższych domach przedwojennego Otwocka były przede wszystkim wyrazem wiary i nadziei. Mimo ograniczeń finansowych, mieszkańcy tych domów starali się tworzyć atmosferę ciepła i wspólnoty, dzieląc się skromnym posiłkiem w gronie najbliższych. Choć menu było proste, każda potrawa miała swoje znaczenie i przynosiła radość.
Autor: Piotr Stefański
Łamańce z makiem – tradycyjny przepis
- mleko podgrzać, rozpuścić w nim cukier i masło
- mąkę wsypać do miski, dodać jajko, wyrabiać ciasto, powoli wlewać mleko. Ciasto powinno być elastycznie i odchodzić od rąk.
- ciasto rozwałkować na cienki placek około 2 mm. Przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec w piekarniku nagrzanym do około 180 st. C. przez około 8 min. (do lekkiego zarumienienia)
- po wyjęciu z pieca, połamać na nieregularne kształty
- mak zalać wrzącą wodą, odstawić na 4-5 godzin, dokładnie odcedzić
- mak zmielić w maszynce dwukrotnie. Podczas drugiego mielenia dodać obrane ze skórki migdały
- do garnka włożyć miód, rozpuścić. Do miodu dodać mak, podgrzewać na małym ogniu aż masa zgęstnieje. Trochę przestudzić
- do ciepłej jeszcze masy makowej dodać śmietankę i wystudzić
- podawanie
- masę makową wyporcjować na miseczki, na brzegach ułożyć kawałki łamańca. jednym końcem łamańca nabierać mak do jedzenia.
Solone, smażone śledzie z ziemniakami
- śledzie opłukać, jeśli trzeba - wymoczyć z nadmiaru soli (powinny być takie jak do śledzi w oleju). Śledzia pokroić w cząstki
- z mąki, wody, jaja przygotować ciasto. Powinno być lejące, jak na naleśniki. Odstawić na 30 minut
- przełożyć śledzie do ciasta
- na głębokiej patelni rozgrzać sporą ilość oleju. Głęboką łyżką nabierać kawałki śledzia razem z ciastem i wykładać na gorący tłuszcz. Smażyć na rumiano
- po usmażeniu śledzie ostudzić
- oddzielnie ugotować ziemniaki. Mogą być w całości albo tłuczone - zależnie od upodobań. Podawanie: śledzie podawać na zimno z gorącymi ziemniakami
legumina żurawinowa – tradycyjny przepis
- zagotować wodę z cukrem
- do wody dodać żurawinę i gotować na małym ogniu aż żurawina odda smak i aromat
- w szklance rozmieszać mąkę ziemniaczaną z niewielką ilością wody. Zawiesinę wlać do gotującej się żurawiny, intensywnie mieszać, chwilę gotować
- gotową leguminę przełożyć do kokilek. Można podawać od razu na gorąco jak i na zimno
Komentarze
Prześlij komentarz